Zająłem się obrysowywaniem elewacji. Po jakimś tygodniu dostaję wiadomość od nich, że kupili ten skaner i jak będę miał jakąś inwentaryzację budynku to są chętni. Łapię za telefon i dzwonię. Pytam ich ile chcą za metr kwadratowy skanu. Nie wiedzą. WTF?! Kupić skaner na 100k bez znajomości cen - ostra faza. Ale chwila. Ja w sumie też nie znam cen za skanowanie budynku. Google. Obdzwonienie kilku firm zajmujących się skanowaniem. Myślałem, że to będzie drogie. A nie było. Szybkie przeliczenia czasu wykonania skanu i ceny. Wyszło, że nie opłaca mi się chodzić samemu (albo z kimś), mierzyć i jeszcze to później obrysować. Lepiej zrobić skan i obrysować go. Dzwonie do nich i przedstawiam jak wygląda sytuacja na rynku. Mówią, ok.
Kolejny tydzień później. Od inwestora tej elewacji dostaję info, że w sumie to on do tego budynku chce przenieść biura. Hmmm...... To już nie jest tylko inwentaryzacja elewacji a następnie projekt jej remontu, w stylu obicie części blachą elewacyjną, a resztę cegły umyć. Teraz trzeba policzyć współczynnik przenikania ciepła dla przegród zewnętrznych. Pewnie docieplić te ściany. Zrobić charakterystykę energetyczną. A, żeby to wszystko ogarnąć to trzeba wykonać inwentaryzacją bydynku. Pytam inwestora ile tam jest metrów kwadratowych powierzchni? 8500mkw. A wiec skan ;).
Ilość niewiadomych spora. Jak skan przenieść skan do Archicada? Czy robić jeden skan całego budynku? Czy może dzielić na część i po kawałku wstawiać do Archicada? Czy skany robić na najwyższych ustawieniach skanera, czy nie? I budynek o powierzchni 8500mkw, którego wnętrza nie widzieliśmy przed podpisaniem umowy ;). Tak, to był klasyczny strzał w stopę. Zakładałem, że skoro to są hale, to w środku jest kilka, kilkanaście słupów, trochę belek i po robocie. W sumie to miałem rację, tylko rząd ilości pomyliłem.
Okazało się, że ekipa od skanu, przy zakupie BLK360 dostała roczną subskrypcję na Autodesk Recap. To rozwiązało problem przeniesienia skanu do Archicada ( przynajmniej na początku). Podjąłem decyzję, że skan dzielimy na części. Czyli skanują jakiś kawałek budynku i wysyłają mi chmurę. Zrobili pierwsze 50 punktów i mi wysłali. Chmura ważyła 20GB, miała jakieś 450 milionów punktów i ciężko było nią operować. Z pomocą przyszedł darmowy Cloud Compare, w którym mogłem oczyścić chmurę z niepotrzebnego szumu. Po tych zabiegach chmura ważyła ok. 1.8GB i spokojnie można było nią zarządzać w Archicadzie.
Przy ok. 190 punktach skanu, praca w Recapie przypominała drogę krzyżową. A przy 201 punkcie Recap wysypał się. W tym momencie mieliśmy zeskanowany poziom 0 i kawałek poziomu +1. Szybki przegląd forum Autodesku. Problem znany od dłuższego czasu. Rada supportu - wiemy o tym, musicie sobie radzić. Autodesk wy ch... . Z pomocą przyszedł nam przedstawiciel Leica na Polskę. Użyczył nam swojej licencji na ich oprogramowanie do składania skanów - Cyclone Register. Porównując prace na Recapie vs Cyclone, to jakby porównywać ręczne zbieranie kurzu do odkurzacza. Składanie skanów szło taśmowo.
Cała inwentaryzacja zakończyła się w terminie i z bardzo dobrym rezultatem. Bez skanu nie byłbym w stanie zrobić tego tak dokładnie i tak szybko.
I jak się okazało na końcu, to nie było 8500mkw niewiedzy. To było 12500mkw ;).